środa, 5 sierpnia 2015

Rzecz o zbłąkanej duszy

"Najmądrzejsza czarownica stulecia martwa!!!

25 lipca, na DarkForrest Street 46, w Londynie znaleziono martwe ciało Hermiony Jean Granger, uczennicy Hogwartu i najmądrzejszej czarownicy od czasów Roweny Ravenclaw. Młoda kobieta została zamordowana Avadą Kedavrą lecz nie wiadomo kto to zrobił. Pogrzeb odbędzie się 20 lipca, w Londynie, a jej bliscy opłakują stratę, tak wspaniałej przyjaciółki. Wszczęto dochodzenie odnośnie owej tragedii ale sprawca, kimkolwiek był, nie zostawił żadnych śladów i podejrzewamy, iż znalezienie go będzie zadaniem trudnym i pracochłonnym. Wszyscy łączymy się w bólu, z przyjaciółmi i bliskimi panny Granger, która na zawsze zostanie w naszych sercach.

...więcej na stronie 8..."

Zszokowany Draco odłożył Proroka na stół. Grager nie żyła? To był szok i to nawet dla niego. Po wojnie nic się nie zmieniło, dalej się nienawidzili ale nigdy nie życzył jej śmierci. Nigdy. A tu nagle wiadomość, że jest martwa... Westchnął ciężko wyobrażając sobie reakcje Wiewiórki, która była jej najlepszą przyjaciółką i zarazem dziewczyną Blaise'a, więc musiał spędzać z nią trochę czasu. Pewnie była załamana, a Diabeł pewnie przy niej siedział. Wzruszył ramionami i wspiął się po schodach, do swojego pokoju. Gdy zamknął za sobą drzwi usłyszał jakby szept...
- Nosz cholera jasna, ja wiele rozumiem ale czemu ta fretka?
Zatkało go, bo tylko jedna osoba miała taki głos i tak o nim mówiła. Granger. Tylko, że ona była martwa więc nie mogła się odzywać... Potrząsnął głową uznając, że mu się przesłyszało i szybko skierował się do łazienki. Wskoczył pod prysznic i puścił ciepłą wodę ale mimo tego poczuł przeraźliwe zimno.
- Fretko, do jasnej cholery odpowiedz mi! - wrzasnął głos, zadziwiająco podobny do głosu Granger.
Draco podskoczył z przeraźliwym krzykiem i wyskoczył z kabiny. Zaczął rozglądać się szaleńczo wokół siebie.
- Zwariowałem, to się nie dzieje naprawdę, to niemożliwe... - mamrotał do siebie szarpiąc się za włosy.
- Malfoy debilu, uspokój się! - rozległ się kobiecy wrzask i młody arystokrata jeszcze raz podskoczył.
- Lalalalalalala, to się nie dzieje naprawdę! - krzyczał na cały dom Draco zatykając uszy.
- Dobra mam dość.  - usłyszał wnerwiony głos i nagle zobaczył przed sobą bladą postać.
Odskoczył z dzikim wrzaskiem i wzrokiem szaleńca, ale mimowolnie przyjrzał się istocie. Była to Hermiona Granger, tylko prawie zupełnie przezroczysta i bladoniebieska. Emanowała jakimś światłem, które w dziwny sposób rozświetlało półmrok łazienki i była w sumie... ładna. Trochę dziwna i upiorna ale ładna. No i strasznie wkurzona. Tak dziewczyna była zdenerwowana i nawet tego nie ukrywała, zaciskając pięści i strzelając Avadami z oczu. Draco  i patrzył na nią zszokowany i dopiero po chwili zorientował się, że stoi przed nią nago, a ona taksuje go wzrokiem. Chwycił ręcznik i szybko się nim owinął ale nie zobaczył u niej żadnych emocji.
- Ogarnąłeś się już? - spytała w  miarę spokojnie siadając na podwyższeniu.
- Tak. Ale jakim prawem oglądasz mnie nago Granger?! - krzyknął z pretensją.
Ku jego zdziwieniu duch roześmiał się radośnie, a gdy się uspokoił powiedział krztusząc się ze śmiechu : 
- No nie wierzę. Widzisz mnie jako ducha, który na dodatek do ciebie mówi, a i tak przejmujesz się tylko tym, że widziałam cię nago?
Dopiero gdy to powiedziała uświadomił sobie jak głupio się zachował i aż lekko się zarumienił, co nie umknęło uwadze dziewczyny.
- Dobra panienko, nie rumień się już tak tylko kończ mycie i wychodź, musimy pogadać. - zarządziła pewnym głosem i wyszła przez ścianę.
Dalej zdezorientowany Ślizgon potrząsnął głową i szybko dokończył toaletę, by po chwili, w samym ręczniku wejść do sypialni. Hermiona stała przy komodzie i przeglądała zdjęcia z jego dzieciństwa. Wkurzony podszedł do niej i zasłonił fotografie swoim ciałem, wskazując jej łóżko.
- Czego chcesz Granger? - zapytał, gdy już usiadła.
- Widzisz Malfoy, to dość skomplikowana sprawa. Nikt mnie nie widzi, ani nie słyszy, oprócz ciebie. - powiedziała w końcu, a chłopak zdębiał.



________________________________________________________________


Sama nie wierzę, że to robię ale w sumie cel tego nie jest do końca mi znany. To jest początek czegoś, co zaczęłam pisać jakiś rok temu? No cóż, dawno to było i nawet nie pamiętam jak miała rozwijać się fabuła. Dlatego stawiam parę pytań, do was moi kochani : 

  1. czy ktoś ma może pomysły jak to rozwinąć
  2. czy ktokolwiek ma ochotę samemu to NAPISAĆ i opublikować tutaj bądź na swoim blogu ale ze swoim podpisem
  3. czy ktokolwiek jeszcze tu wchodzi aby zobaczyć moje wypociny
Jeśli jest tutaj ktoś, komu czasem zdarzy się zajrzeć na moje stare śmieci, błagam, NIECH SKOMENTUJE, bo możliwe, że wrócę do pisania? Nie chcę nikomu robić nadziei ale coś zaczyna kiełkować w mojej głowie i może to jest to...

Kocham was wszystkich i błagam o wybaczenie ze porzucenie tego opowiadania
Wasza Kath <3

12 komentarzy:

  1. Wybaczę jak dokończysz zwierzątko. Twoją twórczość zawsze <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem i czekam z niecierpliwoscią :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja jestem! Czekam...

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem. Czekam. Kocham.
    Always!

    OdpowiedzUsuń
  5. Jezu... Blagam nie odchodź znowu. Jestem i wchodze tutaj przynajmniej raz w tygodniu żeby zobaczyć czy coś nie napisałaś.

    OdpowiedzUsuń
  6. Kath zamierzesz wrócić? Ja wiele rozumiem, ale to trochę chamskie wrócić, napisać coś, dać nam nadzieje na kolejne rozdziały i znowu zniknąć.

    OdpowiedzUsuń
  7. Czekam z niecierpliwością mam nadzieje że wrócisz :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Będziemy czekać zawsze ;*

    OdpowiedzUsuń
  9. Wciąż czekam, ale tracę juz nadzieję :<

    OdpowiedzUsuń
  10. Mamy 2017 a my wciąż czekamy

    OdpowiedzUsuń